Plener ślubny w Ogrodzieńcu

Pamiętacie szalone wesele Agnieszki i Łukasza? Jeśli nie to możecie je obejrzeć tutaj. Na sesję nowożeńcy wybrali ruiny zamku Ogrodzieniec. Umówiliśmy się tam w pewien październikowy dzień. Było pięknie aczkolwiek dość chłodno. Miało to ewidentny plus – nie było tłumów więc nie trzeba było czekać aż tłumy przejdą i będzie można zrobić zdjęcie. Albo co gorsze, wstrzymywać tłumy. Choć zazwyczaj ludzie widząc Parę Młodą są bardzo wyrozumiali i cierpliwie czekają 🙂

Lubię to miejsce, nikt nie odbudował wszystkiego na siłę przez to nie wygląda jak sztuczny twór kogoś kto ma dużo pieniędzy, kupił sobie ruiny i zrekonstruował sobie zamek. Ruiny pozwalają na uruchomienie wyobraźni. Jest pełen zakamarków których można skryć się przed turystami i zrobić fajny plener ślubny.

Czy nam się udało umknąć przed turystami i znaleźć te zakamarki? Sprawdźcie sami 🙂

Zobacz inne

HISTORIE

CLOSE MENU