Asia i Andrzej - sesja narzeczeńska na Wawelu
Sesja narzeczeńska na Wawelu
Asię znam odkąd była małym dzieckiem ponieważ studiowałam z jej siostrą 😀 I gdyby wtedy ktoś mi powiedział, że będę fotografować kiedyś ślub jej młodszej siostry, to umarłabym ze śmiechu. Nigdy nie wiesz jakimi meandrami życie się potoczy…
Lata szybko przeleciały i pewnego dnia na Targach Ślubnych spotkałam Gosię wraz z piękną dziewczyną, która szukała fotografa na ślub. Bardzo się ucieszyłam, że spodobały się Jej moje fotografie.
Ale zanim do ślubu doszło, zrobiliśmy mały wypad na sesję narzeczeńską. Postawili przede mną trudne zadanie – na miejscówkę wybrali Zamek Królewski na Wawelu. O ranyyyyy, tylko nie to – pomyślałam, widząc już oczyma wyobraźni miliard turystów, który tam zazwyczaj jest i jest pewny jak wschód słońca. Bycie Krakusem wcale sprawy nie ułatwia. Uwielbiam moje miast. Ba! Nawet mam odznakę przyjaciela Krakowa (tak jest coś takiego), ale czasem trudno spojrzeć świeżym okiem na coś co widzi się od kilkudziesięciu lat. No ale nic, trzeba było zakasać rękawy, przemyśleć strategię unikania tłumów i lawirowania między turystami i podjąć wyzwanie.
Zamek Królewski na Wawelu – świetne miejsce na sesję
Nad walorami zamku królewskiego rozpisywać się nie będę ponieważ większość z Was go zna. Ale ja postanowiłam poszukać miejsc mniej oczywistych i gdzie choć na ułamek sekundy potrzebny do zrobienia zdjęcia będzie w miarę pusto. Bardzo lubię dziedziniec z rzędami krużganków w kolorach bieli, beżu i brązów. Moje zamiłowanie do tego miejsca pewnie podświadomie wynika z mojej miłości do słonecznej Italii i włoskiej architektury. I trudno się dziwić bo właśnie ten dziedziniec zaprojektowali włoscy architekci z okresu renesansu. Jednak nie będę Was zanudzać o historii Wawelu bo nie to jest tematem tego wpisu.
Na dziedzińcu uwagę przykuwa od razu stareńkie pnącze, które wcina się swoją zielenią w stonowane kolory ściany, po której się wspina, dając z impetem znać o swojej obecności. Przyznaję, że przyciąga mnie ono jak magnes i zawsze muszę zrobić tam kilka zdjęć podczas sesji. Drugim miejscem są krużganki, niestety na sesję niedostępne bez wykupienia biletu. Może kiedyś będę miała okazję zrobić tam sesję 🙂 Tymczasem Wawel kryje dużo zakamarków żeby zrobić zdjęcia bez turystów w tle. A jakie zobaczcie sami 🙂 Jeśli chcecie zobaczyć jak wyglądało ich wesele, zajrzyjcie tutaj